Pamiętajcie o pozostawieniu komentarzy pod postem.
Jeśli nie będzie chociaż 6 nie będzie nowego posta! Muszę was jakoś zmotywować do aktywności!
Jeśli nie będzie chociaż 6 nie będzie nowego posta! Muszę was jakoś zmotywować do aktywności!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
"Sprzedaj dom i wprowadź się tu, do mnie.
- CO? - krzyknęłam a od ścian odbiło się echo. - Moment... Chcesz żebym z tobą zamieszkała?
- Tak, chcę tego. - powiedział przybliżając się do mnie.
- Wiesz, ze to jest bardzo poważna decyzja? Musze się nad tym zastan... - przerwał mi, składając kolejny pocałunek, tym razem na moich wargach. To wszystko czego teraz potrzebowałam. Czułam się przy nim naprawdę wyjątkowo... Po kilku minutach przytuliłam się do niego. - Naprawdę tego chcesz?
- Naprawdę...
Staliśmy tak wtuleni w siebie, a ja miałam znów mętlik w głowie.
- Usiądźmy, muszę Ci coś powiedzieć..."
Dobra. To ten moment, powiem mu co do niego czuję. Jeśli nie będzie tego odwzajemniał to trudno. Pozostaniemy przyjaciółmi.
- Bo wiesz Jasiek... ja chyba nie uważam Cię za przyjaciela.
- Jak to? Myślałem, ze mnie lubisz. - popatrzył na mnie zrezygnowany.
- Nie, nie o to chodzi, spokojnie. Ja po prostu chyba darzę cię większym uczuciem niż zwykłego przyjaciela. Czuję się przy tobie wyjątkowo, bezpiecznie i po prostu lepiej. Cały czas o tobie myślę. Ja cię chyba ko... - i kolejny raz mi przerwał, ponieważ postanowił złożyć namiętny pocałunek na moich wargach. To chyba miało oznaczać że on też coś do mnie czuje.
- Kolejny raz mi przerywasz. - uśmiechnęłam się, gładząc jego policzek.
- Przepraszam. - znów zaczął czarować mnie swoim cudownym uśmiechem. - Ja też cię kocham. Moje myśli przez pewien czas krążą tylko i wyłącznie wokół twojej osoby. Proszę, zamieszkaj tu. Nie pozwolę Ci siedzieć samej w tym pustym domu.
- Okej.
- Zgadzasz się? - jego oczy nagle całe rozświetlały.
- Tak, ale dopiero po zawodach. - odpowiedziałam z uśmiechem. - Ale moment. Co z twoją ekipą? Nie będzie im to przeszkadzać?
- To mój dom i ja decyduję kto tu mieszka, czy to będzie się im podobało czy nie. - przytulił mnie do siebie. Mogłabym już nigdy nie opuszczać tych ramion. I pomyśleć, że znamy się tylko kilka dni a ja się w nim po prostu zakochałam.
- Wiesz co Jasiek, naprawdę dziękuję Ci za ten wieczór i za to co chcesz dla mnie zrobić, ale powinnam już wracać.
- Nie możesz zostać na noc? - powiedział łapiąc mnie na rękę.
- Już niedługo będę tu codziennie spała. - zaśmiałam się. - Na prawdę muszę iść. Idę jutro z Patrycja na zakupy a poza tym o 11 widzimy się pod sceną na treningu.
- Dobrze, ale chociaż cię odwiozę mała. - udaliśmy się w stronę wyjścia.
Założyłam płaszcz i poszliśmy do samochodu. Jechaliśmy tak rozmawiając o zbliżających się zawodach. został już tylko parę dni. Jestem naprawdę zestresowana, ale na szczęście zostajemy tam kilka dni. Nikt o tym nie wie (poza mną i trenerką), ale żadnych warsztatów nie będzie. Ustaliłyśmy z Karo że przez te kilka dni jak normalni ludzie sobie odpoczniemy. To był dla naszej grupy najcięższy okres. Gdy skończyliśmy rozmawiać dojechaliśmy pod bramę.
- To co... Do jutra, tak? Może jak wrócisz po zakupach do domu to gdzieś się przejedziemy? - zapytał gładząc moją dłoń.
- Okej. Ale odezwij się, jak tylko dojedziesz do domu. - uśmiechnęłam się i już miałam otwierać drzwi od samochodu, gdy Jasiek pociągnął mnie za rękę. Siedzieliśmy tak patrząc twarzą w twarz.
- Kocham Cię. - gdy wypowiedział te słowa momentalnie wszystko inne przestało istnieć. Znów jego wargi wylądowały na moich. Chwilę tak jeszcze popatrzeliśmy na siebie.
- Też cię kocham. - dałam mu buziaka w policzek i wyszłam z samochodu.
Ledwie zdążyłam wejść i już rzuciła się na mnie Patrycja.
- No nareszcie. Szczęścia gołąbeczki! Opowiadaj! - zdjęłam płacz oraz buty i usiadłam z nią na kanapie w salonie. O wszystkim jej powiedziałam. Była bardzo szczęśliwa, ze w końcu kogoś znalazłam. Powiedziałam jej też że sprzedaje dom i ze zamieszkam z Jankiem.
- Jutro na zakupach wypłacę połowę pieniędzy z naszego sklepu i ci dam. A teraz spadam spać bo jutro o 11 trening. Jedziemy moim maleństwem?
- Okej, dobrze. Tak, zabiorę się z tobą. Dobranoc.
Udałam się na górę, do swojego pokoju. Umyłam się i przebrałam w piżamę. Nadal nie mogę w to uwierzyć. Ktoś mnie kocha... Dostałam sms.
" Jestem w domu. Do zobaczenia jutro skarbie. Słodkich snów!"
Odpisałam mu.
" Do jutra! xx"
Włożyłam słuchawki do uszu i zasnęłam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
ZAPRASZAM NA 8 ROZDZIAŁ! :)
Świetne :)
OdpowiedzUsuńMeega <3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. Nie mogę się doczekać następnego ^ ^
OdpowiedzUsuńObserwuję na Ask.fm i Instagram :)
OdpowiedzUsuńSwietne ! : )
OdpowiedzUsuńSuper czekam na następny !!?
OdpowiedzUsuń