piątek, 27 marca 2015

Rozdział #11 cz.2


Pamiętajcie o pozostawieniu komentarzy pod postem.
Miłego czytania :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*chwilkę przed występem*

- KTO ZWYCIĘŻY?! - zawołała Karo
- KILLERZY! - krzyknęliśmy 
Nasza kolej! Wchodzimy! Spojrzałam tylko na Jaśka stojącego z kamerą i wiedziałam że muszę zatańczyć jak najlepiej potrafię.
Weszłam na scenę, światła były skierowane tylko na nas. W tej chwili było tylko najważniejsze to, gdzie jestem i ile poświęciłam temu by być w tym miejscu. Musiałam oddać się w pełni parkietowi aby spełnić się w 100 %. 

*po występie*

Po zakończonym występie ukłoniliśmy się i zeszliśmy danymi drzwiami do szatni. Przeciskając się przez ludzi mierzących mnie wzrokiem znalazłam się w szatni. W dzikim tłumie próbowałam odnaleźć Jaśka, co niestety nie dawało rezultatów. Nagle poczułam jak ktoś ciągnie mnie za rękę. 
- Ałć! - zawołałam i odwróciłam się w stronę osoby. - Jasiek! - krzyknęłam i wskoczyłam na niego całując go.
- Świetnie wam poszło. - nie puszczając mnie, przytulił do siebie i szedł nie wiem w jakim kierunku.
Szliśmy tak - a raczej to Jasiek szedł - mijając wiele osób, które się na nas bardzo dziwnie patrzyły. Po krótkim czasie znaleźliśmy się w stołówce gdzie czekała całą grupa. Usiedliśmy przy dużym stole i zjedliśmy obiad. Gdy skończyliśmy jeść i omawiać nasz występ nagrany przez mojego chłopaka poszliśmy na krótki spacer. Była 17;30 a dopiero o 18:15 miało być ogłoszenie wyników, więc stwierdziliśmy że nie ma sensu marnować takiego pięknego dnia. Ja z Jaśkiem udaliśmy się na miasto w celu zjedzenia jakiś pysznych lodów.
Po dojściu do parku zauważyłam budkę z lodami. Chłopak podał mi telefon i poszedł do budki. Zauważyłam, że do Jasia dzwoni Marcel. 
- Hal... - powiedziałam bo przerwał mi chłopak.
- Ej stary co z kasą!? Bartek wczoraj się do nas przypierdolił w klubie.
- O co chodzi? Marcel o czym ty mówisz? - zapytałam ze zdziwieniem.
- Klaudia? Wszytko okej yyy gdzie Jasiek? 
- Zaraz przyjdzie, na pewno wszytko dobrze? 
- Tak, tak. Powiedz mu że dzwoniłem. Na razie. - rozłączył się, a do mnie podszedł Jasiek z lodami.
- Proszę kochanie.
- Dzięki. Marcel dzwonił no i odebrałam. Mówił coś o jakimś Bartku, wszytko okej? O co chodzi, jakie pieniądze? - zasypałam go pytaniami.
- Yyyy tak... Wszytko okej. - spojrzał na zegarek i złapał mnie za rękę. - Wracajmy już, za chwilę będą wyniki.
Szliśmy tak w milczeniu. Wiedziałam że jest coś nie tak, więc muszę się dowiedzieć co jest grane. Koniecznie muszę porozmawiać z Jaśkiem.

*ogłoszenie wyników*

- Miejsce 3 w kategorii 18+ hip-hop zajmuje grupa....... NOKAN! - rozbrzmiały brawa i krzyki. - Gratulacje! - Na scenę weszła grupa ludzi i odebrała dyplom, czek i puchar. Każdy z grupy został też nagrodzony medalem.
- Miejsce 2 zajmuje grupa...... P&K! Zapraszamy grupę na scenę. - powiedział prowadzące i znów ten sam łańcuszek, składanie gratulacji, wręczenie czeku i pucharu oraz medalu. Ja w tym czasie coraz mocniej ściskałam rękę Jaśka.
- Spokojnie kotku. - dał mi buziaka w czoło i każdy z ekipy złapał się za ręce bo nadszedł moment ogłoszenia pierwszego miejsca.
- Moment na który wszyscy czekaliśmy. Pierwsze miejsce w kategorii Hip-Hop 18+ z przepustką na tegoroczne eliminacje na Mistrzostwa Świata w Belgii, puchar najlepszej grupy tanecznej w kraju i czek na 8 000 złotych zdobywa..... GRUPA THE KILLER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- MATKO TO MY! AAAAA! - rozległy się krzyki, piski i brawa.
- Killerzy zapraszamy na scenę! - powiedział prowadzący.
Wchodząc na scenę mijałam dziewczyny, które płakały z powodu braku jakiejkolwiek nagrody. Pomyślałam sobie jak to kiedyś było ze mną  Jak ja pojechałam na pierwsze zawody i nic nie zajęłam. Weszliśmy na scenę i nie wiem kiedy z moich oczu zaczęły wylewać się strumyki łez. Gdy Karo wręczono czek, dyplom, przepustkę na eliminację i puchar przyszedł moment na medale. Piękne duże, złot medale.
- Gratulacje kruszynko. Nie płacz proszę. - uśmiechnęła się pani Małgorzata, która byłą w komisji oceniającej.
- Dziękuję. - powiedziałam uśmiechając się szeroko.
- Jeszcze raz wielkie brawa dla Killerów! Dobra robota kochani! A ja dziękuję państwu za przybycie i do zobaczenia za rok! - pożegnał się prowadzący.
Schodząc z podestu po zdjęciach z innymi uczestnikami od razu wskoczyłam na Jaśka, który mnie pocałował.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

CZĘŚĆ 2 ROZDZIAŁU 11 :) BAAAAAAAAAAAAARDZO WAS PRZEPRASZAM ŻE PRZEZ TAK DŁUGI CZAS NIC SIĘ NIE POJAWIAŁO! :( Niestety miałam gorączkę, bierzmowanie i parę innych spraw do ogarnięcia. WYBACZCIE MI :( 
ZAPRASZAM NA ASKA I INSTA 8)

5 komentarzy:

  1. O jak milutko! Super rozdział! Czekam na więcej i więcej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Supi rozdział! Ale krótki trochę :<<
    Zapraszam do mnie :>>> http://thanksthatyouare.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Suuper 👌Wiedzialam, ze wygraja xD Moze sie mylilam, ze cos sie stanie xd Ale moze ? Xd

    OdpowiedzUsuń