sobota, 18 kwietnia 2015

Rozdział #20

Pamiętajcie o pozostawieniu komentarzy pod postem.
Miłego czytania :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
"Zerknęłam na godzinę - 20:30. Zdziwiłam się, ponieważ nie dostałam od chłopaka żadnej wiadomości. Na wyświetlaczu momentalnie pojawiło się połączenie od Jasia.
- Halo? - zapytałam lekko zdyszana.
- Cześć kochanie. Przepraszam, że się nie odzywałem, ale wyszedłem z chłopakami na piwo. Nie przyjadę dziś do ciebie, ale obiecuje że pojawię się u ciebie rano! - przekrzykiwał muzykę z klubu. Nagle usłyszałam głos ........."


Głos jakiejś dziewczyny. Krzyknęła aby Jasiek poszedł z nią na górę.
- Kto to był? - zapytałam z niepokojem.
- Co? Nie słyszę Cię kotku. Przyjadę rano. - zaczął się śmiać. - Pa!
- Ja... - nie dokończyłam, ponieważ chłopak się rozłączył. Gdzie on do choler jest?! Skoro ta laska kazała mu iść z nią na górę, to może są w domu chłopaków. Musze się dowiedzieć co tam się dzieje. Przebrałam się czarne jeansy i czerwono-czarną koszulę w kratę. Schodząc na dół złapałam małą torebkę aby spakować telefon i klucze. Po wyjęciu pojazdu zamknęłam garaż, dom i bramę. Wsiadłam na maleństwo i ruszyłam. 

Jechałam z zawrotną prędkością - jak nigdy. W głowie układały mi się różne scenariusze. Dlaczego znów ktoś próbuje mi go zabrać? Tak wiem, jestem cholernie zazdrosna. No ale co ja poradzę? Kocham go, tylko nie wiem czy on kocha mnie, tak bardzo jak ja jego.

Znalazłam się pod domem chłopców. Wiedziałam, że tu są - muzyka rozbrzmiewała na ulicy. Stanęłam przed drzwiami i myślałam co mam zrobić? Dobra, trudno. Co będzie, to będzie. Ale jeżeli okaże się, że znów jakaś laska się do niego dobiera to nie ręczę za siebie.

Otworzyłam drzwi i oczy wszystkich zostały skierowane na mnie.
- O! Siema Klaudia! - powiedział podchodzący w moją stronę Maciek.
- Cześć. - kąciki moim ust powędrowały lekko ku górze.
- Napijesz się czegoś? - spytał Marcel.
- Nie, dzięki. - zaczęłam rozglądać się po salonie. Niestety nigdzie go nie było. Wszyscy podążali za mną wzrokiem. - Gdzie Jasiek?
- Chyba na górze. - powiedział Filip. Któryś z nich podgłosił muzykę i znów zaczęli się bawić. Udałam się na górę i stanęłam przed uchylonymi drzwiami od pokoju Jaśka.  Zauważyłam, że jakaś dziewczyna siedziała mu na kolanach. Zaraz, moment.... Ona go pocałowała! Łzy napłynęły mi do oczu i gdy chciałam już wejść do pomieszczenia, nagle chłopak odepchnął dziewczynę i wstał. Widać było, że jest trochę pijany.
- Przestań! Zrozum kurwa, że ja cię nie kocham. Dla mnie się liczy tylko Klaudia! - zaczął krzyczeć w stronę... Sylwii?! Tak, to znów ona. 
- Nie oszukuj mnie ani siebie. Jasiek, przecież wiem, że to mnie pragniesz a nie tej suki. - moją twarz zalał wodospad łez. 
- Wypierdalaj stąd. - powiedziałam otwierając drzwi od pokoju. Dziewczyna i Jan od razu na mnie spojrzeli. - Nie słyszałaś mnie? - zapytała śmiejącą się dziewczynę.
- Jeszcze za mną zatęsknisz. - powiedziała do Jaśka całując go w policzek. Następnie podeszła do mnie i powiedziała, że życzy mi powodzenia. Matko! Nienawidzę tej dziewczyny! 
- Klaudia, nie płacz, proszę... Ja nie wiedziałem, że ona tu będzie. - mówił to powoli się do mnie zbliżając. - Ja też mam jej dosyć. Przepraszam. - stanął na przeciwko mnie, a ja go mocno przytuliłam.
- Nienawidzę jej. Mam nadzieję, że gdy wyjedziemy to już nigdy jej nie zobaczę. - staliśmy w objęciach jeszcze chwilkę i położyłam się z chłopakiem do łóżka. Nawet nie słyszałam kiedy muzyka przestała grac. Oczywiście Jaś usnął w 2 minuty, ponieważ był pijany jak już chyba wspominałam. 

Nie mogłam spać, może dlatego że była pełnia księżyca? Spojrzałam na telefon - 3:02. Już jutro wyjeżdżamy. Bardzo się cieszę i jednocześnie stresuję. 
Postanowiłam zejść na dół do kuchni i napić się czegoś. Wstałam po cichu z łóżka, tak aby nie obudzić śpiącego obok chłopaka. Zamknęłam drzwi od pokoju i zeszłam po chodach na parter. Salon, kuchnia i hol wyglądały jakby przeszedł tędy jakiś huragan! Porozrzucane jedzenie, alkohol - to wszystko wyglądało okropnie. No ale jako iż jestem jedyną trzeźwą osobą w tym domu to postanowiłam to posprzątać. 
Gdy już skończyłam zauważyłam, że zrobiło się jasno. Chłopcy na pewno jeszcze śpią, więc kolejny raz przygotuję dla nich śniadanie. 

Kiedy wszytko posprzątałam położyłam się na kanapie i zasnęłam....

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Misie!
Wiem, ze krótki rozdział ale chociaż jest! :D
We wtorek zaczynam już pisać egzaminy i bardzo się boję. Robię mnóstwo testów i zadań, przez co nawet nie mam czasu wyjść z domu. Po testach wracam na nowo! 

Linków nie wklejam, ponieważ są w zakładce Linkacze :)

5 komentarzy:

  1. Świetnie jak zawsze! :))
    No, jednak okazało się, że to koleżanka Jasia :) Czekam na następną część
    /Patrycja :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojejku, no po prostu rewelacja <3 nie mogę dzoxczekać się następnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award! :)
    Więcej dowiesz się tutaj:
    http://bemyhero-blog.blogspot.com/2015/04/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  4. http://opowiadanieczy-to-sen.blogspot.com/2015/04/obudziam-sie-znow-ten-koszmar-no-coz.html --> Zapraszam na ff o Jasiu <3 Mile widziane komentarze :)

    OdpowiedzUsuń