Otworzyłam drzwi od sali przywitałam się ze wszystkimi. Spóźniłam się tylko 3 minuty, więc poszłam się przebrać. W drodze do szatni zauważyłam że wychodzi z niej Monia, której nie zatrzymywałam bo rozmawiała z kimś przez telefon. Ubrałam krótkie spodenki z wysokim stanem i sportowy stanik. Dobrze że nie wzięłam koszulki bo mamy cudowną letnią pogodę. Gdy szukałam butelki z wodą zadzwoniła do mnie trenerka w celu uprzedzenia że złamała nogę i nie będzie jej na treningu. Oznajmiła mi też, że dołączy do nas nowy chłopak i po zajęciach mam go nauczyć układu na zbliżające się zawody. Zgodziłam się, ponieważ nie miałam planów na popołudnie. Gdy zerknęłam że jest już 16:10 szybko podniosłam wodę, która mi upadła na podłogę i ruszyłam w stronę drzwi w których stał jakiś chłopak.
- No proszę, jeszcze dobrze nie wszedłem na salę a tu takie piękne widoki. - powiedział śmiejąc się.
- Nie masz czym się zachwycać, kim jesteś?
- Jasiek, miło mi cię poznać. Jestem tutaj nowy. Wiesz może ślicznotko gdzie znajdę trenerkę? - odparł z uśmiechem na twarzy
- Cześć, właśnie przed nią stoisz, Klaudia. - przywitałam się machnięciem ręki. - Jestem kapitanem grupy i zastępuję dziś Karo. - podałam mu kluczyki i pokazałam szatnie.
Chłopak był totalnie zaskoczony a jego mina była rozbrajająca.
Po sprawdzeniu obecności, poruszeniu sprawy strojów i przedstawieniu Jasia zaczęliśmy się rozciągać. Mocna rozgrzewka to podstawa! Powtórzyliśmy układ i dodałam parę nowych kroków o co prosiła trenerka przez telefon. Ekstra, została tylko końcówka, Karo na pewno ma już ją ułożoną.
Po zakończeniu poprosiłam Jasia aby został.
- Od ilu lat tańczysz? - zapytał z ciekawością chłopak
- Od 10 lat. Mama zapisała mnie na balet gdy miałam 7 lat. A ty?
- Wow... Widać że należy Ci się posada kapitana. Ja od 4 lat. Najpierw przez rok breakdance i od 3 hip-hop. A co?
- Jesteś dobrze rozciągnięty, ale brak ci dynamiki. Musisz nad nią popracować. - powiedziałam wycierając się ręcznikiem. - Karolina prosiła mnie abym nauczyła cię układu. Masz teraz czas?
- Jasne, zaczynajmy. - z uśmiechem na twarzy odparł chłopak.
Jasiek szybko się uczy. Zapisałam sobie jego najpotrzebniejsze dane, czyli adres i numer telefonu. Pożegnałam się z nim na sali. Odłączyłam sprzęt, przebrałam się, pozamykałam szatnie oraz salę.
Przechodząc obok parkingu zauważyłam jak Jasiek...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I tak oto mamy 1 rozdział :) Zapraszam do komentowania i obserwowania :)
Zapraszam tez na mojego:
aska
instagrama
aska
instagrama
Świetny :) czekam na następny
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pojawi się albo w nocy albo jutro :)))
UsuńMega ;3 czekam na następny ^^
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Pojawi się jeszcze dziś lub jutro ☺☺
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie piszesz! :*
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały.
Pozdrawiam mała, N.
Dzięki kochana! Stralka mała! :*
UsuńNo mega, kochana! ♥
OdpowiedzUsuńŚwietne po prostu ;*
Dziękuję pięknie 💕
UsuńNo nieźle ;p
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
Usuń